Komentarze biblijne do czytań liturgicznych. Dzięki uprzejmości Oficyny Wydawniczej „Vocatio” i Księgarni św. Wojciecha ( które wyraziły zgodę na publikację fragmentów wydawanych przez nie pozycji, przedstawiamy czytelnikom cykl: „Zrozumieć Słowo”. Będziemy starali się ukazywać w nim fragmenty Pisma Świętego przewidziane w Liturgii w kontekście historycznym, kulturowym i teologicznym. Mamy nadzieję, że pomoże to czytelnikom w pełniejszym przeżywaniu spotkania z Chrystusem podczas Eucharystii oraz w coraz lepszym odczytywaniu skierowanego do nas Słowa Bożego i wprowadzaniu go w życie. Zapraszamy do lektury i refleksji. Niedziela Palmowa – Rok C Czytania mszalne PIERWSZE CZYTANIE Czytanie z Księgi proroka Izajasza Pan Bóg Mnie obdarzył językiem wymownym, bym umiał przyjść z pomocą strudzonemu, przez słowo krzepiące. Każdego rana pobudza me ucho, bym słuchał jak uczniowie. Pan Bóg otworzył Mi ucho, a Ja się nie oparłem ani się cofnąłem. Podałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym Mi brodę. Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem. Pan Bóg Mnie wspomaga, dlatego jestem nieczuły na obelgi, dlatego uczyniłem twarz moją jak głaz i wiem, że wstydu nie doznam. Iz 50,4-74-9. Słowo "sługa" słyszymy tylko we fragmentarycznej odpowiedzi zawartej w w. 10. W swej pieśni autor utożsamia się z "uczniem"; w Iz 8,16 i 30,8-14 termin ten oznacza bezpośrednich naśladowców, w których sercach zapieczętowane zostało słowo prorocze. Iz 30,8-14 i 50,4-11 łączą jeszcze inne punkty wspólne. Uczniowie tworzą niejako pomost łączący poszczególne części Księgi Izajasza. Hebrajskie "pouczać" jest formą bierną od czasownika „uczyć” (lāmad); należy najpierw samemu doświadczyć tego, co chce się przekazać Tekst skażony, rozmaicie tłumaczony. Proponujemy: „Pan Bóg obdarzył mnie językiem ucznia, bym wiedział jak podtrzymywać strudzonych. Słowo budzi mnie co rano, o poranku pobudza moje ucho, bym słuchał jak uczeń”. ,Strudzony” pełni rolę jednego z kluczowych słów Księgi Deutero-Izajasza (Iz 40,29-31; 43,23-24).6. Podobnie jak dawni prorocy, Sługa jest ignorowany, a nawet źle traktowany przez ludzi (por. Iz 49,4). ”uczyniłem twarz moją jak głaz”: zwrot który często pojawia się w prorockim zwiastowaniu (Iz 48,4; Jr 1,18; Ez 3,8-9; Łk 9-51); tym razem w opisie oplutej twarzy. Katolicki Komentarz Biblijny, prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001 :. PSALM RESPONSORYJNY Refren: Boże mój, Boże, czemuś mnie opuścił? Szydzą ze mnie wszyscy, którzy na mnie patrzą wykrzywiają wargi i potrząsają głowami: „Zaufał Panu, niech go Pan wyzwoli, niech go ocali jeśli go miłuje” Refren. Sfora psów mnie opadła, otoczyła mnie zgraja złoczyńców. Przebodli moje ręce i nogi, policzyć mogę wszystkie moje kości. Refren. Dzielą między siebie moje szaty i los rzucają o moją suknię Ty zaś, o Panie, nie stój z daleka: pomocy moja spiesz mi na ratunek. Refren. Będę głosił swym braciom Twoje imię i będę Cię chwalił w zgromadzeniu wiernych: „Chwalcie Pana, wy, którzy się Go boicie, niech się Go lęka całe potomstwo Izraela. Refren. Ps 22 Ps 22. Lamentacja jednostki, której pierwsze słowa powtórzył ukrzyżowany Jezus (Mt 27,46; Mt 15,.34). Struktura: ww. 2-12 (obecna udręka przeciwstawiona zostaje Bożemu miłosierdziu udzielonemu w przeszłości); ww. 13-22 (wrogowie psalmisty); ww. 23-27 (zaproszenie do przyłączenia się do wielbienia Boga); ww. 28-32 (powszechny chór uwielbienia). Tematyczna spójność wszystkich części wskazuje na odrzucenie teorii o kompilacyjnym charakterze utworu. 2. ”Daleko od mego wybawcy”: Często poprawiany na „daleko od mego wołania". Por. Ps 18,42; 27,103. ”przez dzień ... i nocą”: Doświadczeniu oddalenia psalmisty od Boga w przestrzeni (w. 2) towarzyszy oddalenie w Przypuszczalnie „Zasiadasz w otoczeniu świętych [rada Boża] miejscu świętym [niebieskiej świątyni]".9. ”Zaufał Panu”: Zamiast oczekiwanego słowa wybawienia (por. Ps 6,9-10) psalmista słyszy szyderstwa Psalmista wspomina matczyną opiekę Bożą, której doświadczył w dzieciństwie17. Bardzo trudny tekst: dosł. ,Jak lew moje ręce i stopy". Możliwe tłumaczenia: "Przekłuli [dosł. wykopali] moje ręce i stopy'; "Rozdarli moje ręce i stopy"; "Moje ręce i stopy zwiotczały (z powodu choroby)".23-24. Oddzielenie psalmisty od Boga (ww. 2-3) i od wspólnoty (ww. 7-9) zakończyło się, gdy wrócił do "braci".28-29. Wołanie psalmisty skierowane do wszystkich Izraelitów, by dołączyli się do uwielbienia Boga, rozciąga się teraz na całą ludzkość. Przestrzeń, odczuwana w w. 2 jako miejsce pozbawione Boga, teraz napełnia się jego Także wymiar czasowy pojawia się na końcu utworu (por. w. 3). Teraźniejszość (w. 30: "wszyscy, co śpią w ziemi"), przeszłość ("którzy w proch zstępują") i przyszłość (ww. 31-32: "pokoleniu przyszłemu") przyłączają się do chóru ”sprawiedliwość”: Ostatnie słowa przywołują na myśl pierwsze słowa lamentacji ("daleko od mego Wybawcy”), tworząc inkluzję Ps 22. Katolicki Komentarz Biblijny, prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001 :. 22,17. Psy. W tym fragmencie psy zostały przyrównane do złoczyńców. Chociaż na Bliskim Wschodzie psy zostały udomowione stosunkowo wcześnie (w okresie neolitu), zwierzęta te nadal wiodły żywot padlinożerców, często włócząc się stadami na rubieżach miast (Ps 59,7) i karmiąc padliną (1 Krl 14,11). Z tego powodu określenie "pies" często kojarzy się w Biblii z odrazą i pogardą. Jednak nie musiało tak być na całym Bliskim Wschodzie. W Aszkelonie odkryto duże, liczące ponad 700 dołów grobowych, cmentarzysko psów pochodzące z okresu perskiego (najwyraźniej pozbawione związku z kultem). Psy były otaczane czcią w wyznającej zoroastryzm Persji, nie chowano ich jednak na cmentarzach. Psy (a szczególnie szczenięta) odgrywały ważną rolę w obrzędach usunięcia i oczyszczenia w Anatolii i Mezopotamii. Wielu kapłanów w chetyckiej Anatolii i Fenicji (kapłanów bóstw zakazanych w Izraelu) nazywano "psami". Na koniec, w Mezopotamii wierzono, że psy mają właściwości lecznicze. I rzeczywiście, Ninkarrak, mezopotamska bogini uzdrowienia, często przedstawiana była pod postacią psa. Zob. komentarz do 1 Krl 21,19. 22,17. Opis rąk i nóg. Rozumienie opisu rak i nóg wydaje się problematyczne. Chetycki czasownik, tłumaczony tradycyjnie jako "przebodli", pojawia się tylko w tym fragmencie Starego Testamentu i może zostać tak przetłumaczony jedynie po wprowadzeniu poprawki. W takiej postaci, w jakiej występuje w tekście oryginalnym, sugeruje, że ręce i nogi Psalmisty są "niczym lew", co niektórzy komentatorzy interpretowali, że ręce i nogi Psalmisty zostały umieszczone na żerdzi, podobnie jak kończyny schwytanego drapieżnika. Niestety, mimo licznych scen przedstawiających polowanie na lwy, zachowanych do naszych czasów, nic nie wiadomo o takim właśnie sposobie przenoszenia tych zwierząt. Jeśli chodzi tutaj o czasownik, odpowiedniego "kandydata" można poszukiwać w pokrewnych językach semickich. Najbardziej prawdopodobne wydaje się akadyjskie i syryjskie wyrażenie pokrewne oznaczające "kurczyć się/wysychać". W akadyjskich tekstach medycznych czytamy o chorobie, w której kurczą się stopy i ręce. Tekst Mt 27 jest tutaj nieprzydatny, nie nawiązuje bowiem do wspomnianej strofy. 22,19. Los rzucają o moją suknię. Chociaż żołnierze rzymscy mieli prawo do szat skazanego przestępcy (jak to miało miejsce w przypadku rzymskich legionistów, rzucających kości o suknię Jezusa), nie ma dowodów, że postępowali tak żołnierze nadzorujący wykonanie egzekucji w czasach Starego Testamentu. Mimo to wiadomo, że w tym okresie łup dzielono czasami w drodze ciągnięcia losów, nic wiec dziwnego, że suknia zabitego mogła zostać w ten sposób przekazana. Należy jednak zauważyć, że z psalmu nie wynika, iż rzucający losy byli tymi, którzy przeprowadzili egzekucję. Procedury związane z podziałem dziedzictwa często wykorzystywały losy, by rozdzielić majątek między spadkobierców. Wskazuje na to jedna z mezopotamskich lamentacji, w której człowiek leżący na łożu śmierci biada, że jego posiadłości zostały rozdzielone, chociaż jeszcze nie umarł. Komentarz Historyczno-Kulturowy do Biblii Hebrajskiej, John H. Walton, Victor H. Matthews, Mark W. Chavalas, Oficyna Wydawnicza "Vocatio", Warszawa 2005 :. DRUGIE CZYTANIE Czytanie z Listu św. Pawła Apostoła do Filipian Chrystus Jezus istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi. A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich i podziemnych, i aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest Panem ku chwale Boga Ojca. Flp 2,6-11 Hymn na cześć Chrystusa (ww. 6-11). Począwszy od E. Lohmeyera, charakterystyczne cechy tego fragmentu - rytmiczność, paralelizmy (podobnie jak w psalmach i poezji ST), rzadki i nietypowy język - skłoniły wielu badaczy do przeprowadzenia szczegółowych badań. Przyczyniły się one do rozpowszechnienia poglądu, że Paweł wspiera swoje wezwanie do bezinteresowności przez zacytowanie hymnu powstałego niezależnie od Flp (być może pierwotnie napisanego po aram.). Hymn ten odznacza się dwuczęściową budową: ww. 6-8 opisują uniżenie Chrystusa; ww. 9-11 jego wywyższenie. Oprócz tego fundamentalnego podziału naukowcy przeprowadzili wiele bardziej szczegółowych analiz. Zamieszczona niżej analiza skłania się ku poglądom Lohmeyera. Przyjmuje hipotezę, że hymn składał się z sześciu strof, z których każda zawierała trzy wersy i podsumowywała odrębne stadium dramatu. Strofy 1-3 (ww. 6-8) zgrupowane są wokół jednego głównego czasownika i bliżej określone przez zwroty imiesłowowe. W strofach 4-6 (ww. 9-11) schemat czasownikowy ulega zmianie tak, by wyrażał cel lub konsekwencje Bożego działania. I (6) On, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, Pierwotna pozycja i postawa II (7) lecz ogolocił samego siebie, przyjąwszy postać Sługi, stawszy się podobnym do ludzi. Uniżenie 1 III (8) A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym, aż do śmierci - [i to śmierci krzyżowej]. Uniżenie 2 IV (9) Dlatego też Bóg nad wszystko Go wywyższył i darował Mu imię, ponad wszelkie imię. Wywyższenie 1 V (10) aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich. i podziemnych. Hołd 1 VI (11) I aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest Panem - ku chwale Boga Ojca. Hołd 2 6. Niektórzy uczeni sądzą, że stwierdzenie, iż Chrystus był "w postaci Bożej" stanowi nawiązanie do stworzenia Adama na obraz Boga (Rdz 1,26). W przeciwieństwie jednak do Adama, który będąc człowiekiem dążył do Boskości (Rdz 3,5), Jezus-Bóg, zrezygnował z należnej sobie zaszczytnej pozycji. Ważniejsze wydaje się tutaj, nawiązanie do tradycji żydowskiej, która przedstawia Bożą Mądrość jako doskonały, archetypiczny obraz Boga ("postać", "forma" może tutaj oznaczać raczej "rolę", niż "obraz"; por. Flp 2,7b, "postać sługi", chociaż odnosi się w sposób paralelny do "podobieństwa" z Flp 2,7c). ”On, istniejąc w postaci Bożej”: Dosłownie .,mając formę (morphē) Boga". Słowo morphē oznacza formę istnienia lub przejaw, z którego wnioskować można istotne elementy natury lub pozycję czegoś. Paweł stwierdza, że Chrystus istniał na sposób Boży Wyrażenie en morphē theou przypomina opis godności i pozycji człowieka w relacji Rdz 1,26-27 (por. 2,15), od jej brzmienia odbiega jednak wersja LXX (kat' eikona theou). ”nie skorzystał ze sposobności”: Rzadko używane słowo harpagmos - innych tekstach posiada znaczenie akrywne, "rabunek”, które w tym kontekście nie ma sensu. Przez analogię do pokrewnego i częściej używanego słowa harpagma, które w znaczeniu biernym byłoby tutaj bardziej odpowiednie, można by je rozumieć jako "coś pochwyconego" (res rapta) lub „coś do pochwycenia” (res rapienda). Kontekst wskazuje raczej na pierwsze znaczenie: "coś pochwyconego", "coś uchwyconego kurczowo" (res rapta et retinenda). Za drugim znaczeniem (res rapienda) opowiadają się ci, którzy w tekście dostrzegają porównanie postawy Chrystusa do postawy Adama. Cóż jednak Chrystus, istniejący "w postaci Bożej", mógł jeszcze "pochwycić”? Cała fraza (łącznie z "nie skorzystał") stanowi przypuszczalnie odzwierciedlenie przysłowia oznaczającego "wykorzystanie czegoś dla własnej (egoistycznej) korzyści". Oznaczałaby zatem, że ten, który był w postaci Bożej, nie wykorzystał swojej pozycji dla czysto egoistycznych celów. Trudno w takim przypadku wykazać, że ukazuje kontrast Chrystusa i Adama ”na równi być z Bogiem”: Słowa użyte w gr. oryginale (przysłówek isa zamiast ison) wskazują raczej na podobieństwo do Boga niż na identyczność i równość w ścisłym tego słowa znaczeniu. W tradycji żydowskiej bycie podobnym Bogu mogło oznaczać niepodleganie śmierci (Mdr 2,23)7. "Sługa" z Iz 53 także został "ogołocił samego siebie", chociaż nie dzięki wcieleniu, lecz śmierci (Iz 53,12; por Flp 2,8). (Paweł posługuje się jednak bardziej dosadnym greckim słowem na oznaczenie "sługi" [dosł. "niewolnika"], niż w tłumaczeniu LXX Księgi Izajasza.) ”ogołocił samego siebie”: Sformułowanie to przyczyniło się do rozwoju „kenotycznych” chrystologii, tutaj jednak przypuszczalnie posiada znaczenie metaforyczne; Paweł używał tego samego czasownika (kenoun) w formie biernej w znaczeniu "bez mocy, bez skutku” (por. Rz 4,14). Sens fragmentu byłby zatem następujący: Chrystus dobrowolnie zrezygnował z władzy stając się podobnym do pozbawionego władzy niewolnika. ”przyjąwszy postać sługi”: Zgodnie z przedstawionym w hymnie poglądem (por. Ga 4,1-11; 4,21-5,1; Rz 8,15), życie człowieka, który nie został odkupiony przez Boga, jest życiem w niewoli, w więzach duchowych władz, którego kresem jest śmierć. Niektórzy tłumaczą użyte tutaj słowo doulos, "niewolnik", jako "sługa", dopatrując się w poprzedniej frazie aluzji do postaci Izajaszowego "Sługi" (Iz 53,12: "Siebie na śmierć ofiarował"). Chociaż jest to uzasadnione, językowo, zakłóca jednak porządek fragmentu, jaki stwierdzenie to zapoczątkowuje, opisując ciąg wydarzeń od przyjęcia przez Chrystusa postaci człowieka, o którym czytamy w następnym wersecie: usuwa również kontrast między najwyższym panowaniem (ww. 9-11) a niewolnictwem ”stawszy się podobnym do ludzi”: Słowo homoiōma może oznaczać zarówno „identyczną kopię” jak i ,,(dalekie) podobieństwo". Chodzi tutaj raczej o znaczenie pierwsze, wprowadzające paradoks Chrystusa - istniejącego na podobieństwo Boże i nieśmiertelnego - który przyjmuje pełne człowieczeństwo wraz z jego przeznaczeniem - śmiercią. Konsekwencje tego wydarzenia są wyraźnie widoczne w kolejnym wersecie: Podobny Bogu "przyjął" ludzką postać "z zewnątrz” - stwierdzenie to stwarza poważną trudność dla teologów, którzy uważają, że hymn dotyczy wyłącznie ziemskiego życia Jezusa. ”w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka”: Słowa, które zostały tutaj użyte (heurētheis, "został uznany", " "forma, postać") podkreślają, że teraz, zarówno w oczach Boga, jak i ludzi, jawi się jako Judaizm wychwalał posłuszeństwo aż do śmierci w opowieściach o swych męczennikach. Ukrzyżowanie było najbardziej poniżającą formą egzekucji, przeznaczoną dla przestępców kryminalnych, którzy nie mieli rzymskiego obywatelstwa, niewolników lub ludzi wolnych o najniższej pozycji w hierarchii społecznej. ”uniżył samego siebie”: Bezinteresowna postawa Chrystusa, zamanifestowana w jego pierwotnym postanowieniu przyjęcia niewolniczej, śmiertelnej ludzkiej kondycji, cechuje również dalszy ciąg jego ziemskich dziejów. ”stawszy się posłusznym aż do śmierci”: W ciągu całego swego ziemskiego życia Chrystus w doskonały sposób przestrzegał wymagań dotyczących postępowania przed Bogiem. Śmierć nie była jedynie ostatnim aktem posłuszeństwa Chrystusa - stanowiła nieuniknioną konsekwencję pełnego człowieczeństwa i całkowitego posłuszeństwa Bogu w świecie oddzielonym od niego ”i to śmierci krzyżowej”: Słowa te, które wydają się datkiem obcym pierwotnemu tekstowi hymnu zostały przypuszczalnie dodane przez Pawła. Ukrzyżowanie, forma egzekucji niewolników i ludzi pozbawionych wszelkich praw publicznych, było formą najgorszego komentatorzy dopatrywali się w słownictwie tego wersetu aluzji do wywyższenia, o którym czytamy w Iz 52,13. Jeśli werset ten - co wydaje się najbardziej prawdopodobne - mówi raczej o cierpieniu, niż o chwale (Iz 52,14-53,11), to Paweł albo pomija motyw cierpienia, albo przeciwstawia wywyższenie Jezusa męce, jakiej doświadczył On wśród ludu. ”Dlatego też Bóg”: Czyn Chrystusa, stanowiący wyraz całkowitego zaparcia się siebie, spotkał się z działaniem ze strony Boga. Posłuszeństwo zostało "nagrodzone" nie dlatego, że skłoniło Boga do czynu, lecz dlatego, że w swojej wierności postanowił On "usprawiedliwić" Jezusa, który całkowicie oddał siebie do Bożej dyspozycji ”nad wszystko wywyższył”: Chrystus został wywyższony ponad wszystkich sprawiedliwych, otrzymując władzę panowania nad wszechświatem. W hymnie brak wzmianki na temat zmartwychwstania - posługuje się on przeciwieństwami: uniżenie/wywyższenie; niewolnictwo/panowanie ”darował Mu”: Bezinteresowność Chrystusa otworzyła drzwi zwycięskiej łasce Bożej, która może swobodnie działać tam, gdzie poddaje się jej ludzka wola. ”imię ponad wszelkie imię”: Paweł zwlekał z powiedzeniem tego wprost aż do nadejścia punktu kulminacyjnego (w. 11), było jednak oczywiste, że "imieniem" tym jest Kyrios, "Pan"; z czasem w chrześcijańskich kopiach LXX zaczęto zastępować nim imię yhwh, którego nie wolno było wymawiać. Ponieważ sam Bóg "darował" mu imię Kyrios, Jezus może je nosić, nie narażając na szwank radykalnego Iz 45,23 ("przede Mną się zegnie wszelkie kolano, wszelki język na Mnie przysięgać będzie") odnosi się do ostatecznego podporządkowania wszystkich narodów Bogu. Jest wymowne, że Paweł odnosi ten język do Jezusa (szczególnie wraz ze starotestamentowym Bożym tytułem "Pan", w w. 11). "Istoty niebieskie" oznaczają przypuszczalnie anioły, które władają pogańskimi narodami (zob. komentarz do Ef 1,19-23). Grecy czcili bogów niebieskich, ziemskich, morskich i podziemnych. Tradycyjna mitologia grecka uważała, że w podziemnym świecie przebywają cienie zmarłych. Paweł ogłasza, że wszystkie te byty muszą uznać władzę Chrystusa, ponieważ jest On wywyższony ponad nimi. Często przyklękano przed władcą lub bóstwem, okazując mu w ten sposób cześć. ”aby na imię Jezusa”: Wymienienie „Jezusa” jednoznacznie oznacza teraz godność i władzę uniwersalnego Pana ”zgięło się każde kolano”: Aluzja do Iz 45,23, hymn przenosi na wywyższonego Chrystusa uniwersalny hołd eschatologiczny składany jedynie Bogu (por. Rz 14,11). ”istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych”: Potrójne wyliczenie podkreśla uniwersalny charakter owego hołdu. ”że Jezus Chrystus jest Panem”: Punkt kulminacyjny hymnu zawiera wczesnochrześcijańskie wyznanie wiary(zob. 1 Kor 12,3; Rz 10,9). Ten, który w postawie bezinteresownego posłuszeństwa przyjął postać ubezwłasnowolnionego niewolnika, teraz dzięki Bożemu powołaniu i urzędowi sprawuje władzę nad światem (1 Kor 3,21-23; Rz 14,9). ”ku chwale Boga Ojca”: Ostatecznym celem wszystkich opisanych wydarzeń było ponowne poddanie wszechświata pod panowanie Bożej suwerennej władzy, ku Jego chwale. Rola Chrystusa i Jego wywyższenie mają charakter instrumentalny i są owemu nadrzędnemu celowi podporządkowane (zob. 1 Kor 15,28; Rz 6,10-11).Wniosek: Pawłowe autorstwo hymnu pozostaje kwestią otwartą (por. poetycki charakter takich fragmentów, jak 1 Kor 1,20-25; 13,1-13). W swej pierwotnej formie hymn dokonuje teologicznej lokalizacji "opowieści" o Jezusie w ramach całościowego Bożego planu eschatologicznego, zmierzającego do odzyskania wszechświata, ukazując, że posłuszeństwo Chrystusa w wymiarze historycznym było już niejako zapowiedziane w Jego przedwiecznym życiorysie. Chociaż nie można całkowicie wykluczyć aspektu naśladowania Chrystusa w znaczeniu etycznym, Paweł raczej cytuje hymn, by wezwać Filipian do kierowania się w życiu bezinteresowną postawą (phronein), która powinna być w nich dobrze ugruntowana, ponieważ znajdują się "w Chrystusie". W ten sposób ich życie podda się rytmowi, zasięgowi i ostatecznemu zwycięstwu tego samego Bożego planu. Katolicki Komentarz Biblijny, prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001 :. Historyczno Kulturowy Komentarz do Nowego Testamentu, Craig S. Keener, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2000 : ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków Dla nas Chrystus stał sią posłuszny aż do śmierci. a była to śmierć na krzyżu. dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i dał Mu imię, które jest ponad wszelkie imię. Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków Flp 2,8-9
Oto suma strasznych cierpień fizycznych i moralnych, które osiągają szczyt w chwili, kiedy Pan Jezus konając na Krzyżu, woła: „Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił”? (Mt 27, 46). Stajemy na nowo wobec wewnętrznego dramatu, jaki rozdziera Duszę Chrystusa Pana i łączy się w zmaganiu z równoczesnym wzrostem Jego
Pierwsze słowo Jezusa – „Ojcze przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią” – odsłoniło przed nami rzeczywistość bezwarunkowego przebaczenia, które wypływa z tajemnicy krzyża. Drugie słowo – „Zaprawdę powiadam ci: Dziś ze mną będziesz w raju” – ukazało nam możliwość całkowitego zdania się w naszym życiu na Boże miłosierdzie, które nie ma granic. Trzecie słowo – „Oto syn Twój, oto Matka twoja” – to słowo zaproszenia dla każdego z nas, aby przyjść pod krzyż wraz z Maryją oraz słowo zapewnienia, że Maryja pomoże mi pokonać mój lęk przed śmiercią. Dziś stajemy w mroku Golgoty, by usłyszeć czwarte słowo Zbawiciela: „Eli, Eli, lema sabachthani? to znaczy Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?” (Mt 27, 46). „Od godziny szóstej mrok ogarnął całą ziemię, aż do godziny dziewiątej”. Przejmującą ciemność Golgoty. Niebo pokryte chmurami. Słońce przestało dawać swój blask. Na górze zgromadzona grupa gapiów, szyderców, żołnierzy-oprawców i garstka tych, którzy pozostali wierni Jezusowi – kobiety i uczeń Jan. Ta ciemność to ciemność ludzkiego grzechu, ciemność rozłąki i oddzielenia. „Około godziny dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił” (Mt 27, 46; Mk 15, 34). Mateusz i Marek przekazują nam głośne zawołanie Jezusa w formie mieszaniny języka aramejskiego z hebrajskim. Jak rozumieć te słowa Jezusa… Czy Jezus pogrążył się w rozpaczy, zwątpił w obecność Boga? Dlaczego właśnie te słowa Jezus wykrzyczał na krzyżu na chwilę przed swoją śmiercią? Co nam mówi to słowo Jezusa? Jezus już wisi trzecią godzinę na krzyżu. Ręce i nogi przybite do krzyża. Oddech staje się coraz płytszy. Każde nabranie powietrza staje się wielkim wysiłkiem sprawiającym ogromny ból. I w takim właśnie doświadczeniu Zbawiciel woła: „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił”. Jezus nie prosi Boga o zdjęcie z krzyża. Nie woła by się już to szybko zakończyło, ale przyzywa obecności Boga. Wzywa Go w godzinie konania. A cóż to znaczy wzywać Boga, przyzywać Jego obecności? To nic innego jak modlić się. Słowa Jezusa są modlitwą – Jezus umierając, modli się. Ale nie jest to zwyczajna modlitwa. Wydarzenie śmierci Jezusa staje się wypełnieniem słów modlitwy zanoszonej przez Jezusa – słów Psalmu 22, a jednocześnie słowa tej modlitwy stają się dla nas kluczem do zrozumienia tego, co się wydarzyło. „Eloi, Eloi, lama sabachthani” to pierwsze słowa Psalmu 22. Jak wszyscy Żydzi Jezus recytował psalmy w swych codziennych modlitwach. Modlił się nieustannie, bo jak mówił – „Ja i Ojciec jedno jesteśmy” (J 10,30). Ale to nie jest jakiś tam sobie psalm, który Jezus przywołuje. Wołanie Jezusa na krzyżu nie jest jakimś ogólnie rozumianym wołaniem w opuszczeniu. Jezus modli się słowami wielkiego Psalmu cierpiącego Izraela. W ten sposób bierze na siebie całe udręczenie nie tylko samego Izraela, ale wszystkich ludzi cierpiących z powodu ukrywania się Boga. Czytamy w tymże Psalmie: „Boże mój, wołam przez dzień, a nie odpowiadasz, wołam i nocą, a nie zaznaję pokoju” (w. 3). „Ja zaś jestem robak, a nie człowiek, pośmiewisko ludzkie i wzgardzony u ludu. Szydzą ze mnie wszyscy, którzy na mnie patrzą, rozwierają wargi, potrząsają głową: Zaufał Panu, niechże go wyzwoli, niechże go wyrwie, jeśli go miłuje” (w. 7-9). Jezus przyjął do swojego wnętrza doświadczenie bólu nieobecności Boga, bo to właśnie grzech odtrąca Boga, a jak pisze św. Paweł (2 Kor 5, 21) „On dla nas stał się grzechem”. Jezus doświadczył dla mnie śmierci, gdyż jest ona konsekwencją grzechu. Dokonał tego, aby pozwolić Bogu wkroczyć nawet do otchłani śmierci, wszędzie tam gdzie jest moje cierpienie. Syn Boży musiał doświadczyć bólu nieobecności Boga po to, byśmy mogli powrócić do obecności Boga – to właśnie jest zbawienie. Jezus toczy na krzyżu w sobie walkę, abyśmy my w Nim odnieśli zwycięstwo. Jak ta walka przebiega? Ukazują ją słowa Psalmu 22. To w tym psalmie, już setki lat przed wydarzeniem Golgoty, autor natchniony w sposób proroczy opisał to, co się wydarzy – „rozwierają przeciwko mnie swoje paszcze; moje gardło suche jak skorupa, język mój przywiera do podniebienia, kładziesz mnie w prochu śmierci; przebili ręce i nogi moje; moje szaty dzielą między siebie i losy rzucają o moją suknię”. Cała Męka Jezusa proroczo opisana. Ale czy tylko Męka? Poczynając od w. 22, styl Psalmu nagle się zmienia. Umierający człowiek nie mówi już o cierpieniu, lecz zwraca się całkowicie ku Bogu z wielką nadzieją. Czytamy w Psalmie: „Będę głosił imię Twoje swym braciom i chwalić Cię będę pośród zgromadzenia: Chwalcie Pana wy, co się Go boicie, sławcie Go, całe potomstwo Jakuba; bójcie się Go, całe potomstwo Izraela! Bo On nie wzgardził ani się nie brzydził nędzą biedaka, ani nie ukrył przed nim swojego oblicza i wysłuchał go, kiedy ten zawołał do Niego” (w. 23-25). W modlitwie Jezusa tym Psalmem zawarta jest już pewność wysłuchania Jego wołania do Ojca. Pewność wysłuchania, która nastąpi w momencie Zmartwychwstania i będzie objawiona „wielkiemu zgromadzeniu” – najpierw świadkom Zmartwychwstania a potem całemu światu. Wołanie Jezusa na krzyżu jest więc pewnością zbawienia, czytamy bowiem w Psalmie: „A moja dusza będzie żyła do Niego, potomstwo moje Jemu będzie służyć, opowie o Panu pokoleniu przyszłemu, a sprawiedliwość Jego ogłoszą ludowi, który się narodzi: Pan to uczynił” (w. 30-32). Zwięźle ujął to św. Jan, pisząc: „światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła” (J 1,5). Mowa tu o Jezusie – mroku Golgoty i Światłości, którą On jest. Jezus przeżywa na krzyżu walkę. Demon z pewnością chciał wykorzystać tę chwilę. Może nawet już myślał, że to wołanie Jezusa jest wyrazem tego jak rozpada się jedność Trójcy Świętej. Szatan zdaje się szeptać Jezusowi jak kiedyś mówił Elifaz, jeden z przyjaciół do Hioba: „Czyż Bóg nie wyższy od nieba? Patrz w niebo! Jak gwiazdy wysoko! Czy Bóg wie cokolwiek, czy spoza chmur może sądzić? Chmura – zasłoną: Nie widzi. Chodzi po strefach niebieskich (Hi 22,12-14). Oblicze swe od Ciebie odwrócił…” A Jezus odpowiada: „Boże mój, Boże, w moim ciele cała ludzkość woła: Pan mnie opuścił, Pan o mnie zapomniał (Iz 49,14)… Jednak Ja, najbardziej samotny człowiek na ziemi: wiem – Wybawca mój żyje (Hi 19,25)!” Tak, Jezus przeszedł przez ciemność, żebym ja mógł żyć w światłości. „Słysząc to, niektórzy ze stojących tam mówili: On Eliasza woła”. Ludzie, słyszący wołanie Jezusa kompletnie tych słów nie zrozumieli. Może i ja stoję wobec tajemnicy krzyża Jezusa, mając lat 20, 40 lub 60 i nadal nic z tego nie pojmuję. I wcale nie chodzi tu jedynie o jakieś intelektualne zrozumienie, rodzaj jakiejś wiedzy. Wręcz przeciwnie. Chodzi tu o nasze spontaniczne wołanie, kiedy zdarzają się w życiu różne sytaucje – „dlaczego Pan Bóg mnie pokarał takim krzyżem, dlaczego to dziecko urodziło się takie chore, dlaczego on zginął chociaż nic nie zawinił”. Jeżeli tak myślę i wołam to znaczy, że wymazałem z Pisma Świętego, ale przede wszystkim z mojego serca, wołanie Jezusa: „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił”. To znaczy, że tak naprawdę nigdy nie usłyszałem tego wołania Jezusa. To znaczy, że nigdy nie poczułem tego, że On jest tam gdzie największa ciemność i cierpienie. I dlatego nie jestem w stanie w takich momentach powiedzieć: „Jezu dziękuję Ci, że jesteś ze mną w tej otchłani”, lecz mówię – „Gdzie ty jesteś? To twoja wina”. Ale pomyśl przez chwilę: jak to może być Jego wina? Jak to może być wina tego, który był bez winy, a dobrowolnie dla nas uczynił się winnym?! Czwarte słowo z krzyża Zbawiciela pokazuje nam, że w wielkim utrapieniu i nieszczęściu można płakać, można a nawet trzeba wzywać Boga. Gdy skarżymy się Bogu na swą biedę, gdy oskarżamy Go o swoje cierpienie, nie odwracajmy się od Niego, lecz raczej zmagajmy się chwilowo z Bogiem w pełnym emocji dialogu. Właśnie wtedy, gdy cierpienie nas dręczy, trzeba tym goręcej wzywać Boga i wołać do Niego: „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił”. Choćby nam się nawet zdawało, ze Bóg nas opuścił – On zawsze był, jest i będzie przy nas, bo jest naszym Ojcem i Bogiem. Bądźmy wierni Bogu nawet w największym opuszczeniu i oschłości. Nie tylko wtedy, gdy wszystko pięknie się układa. Ale tak jak Jezus trzeba nam modlić się do Boga, rozmawiać z Nim, uwielbiać i dziękować za każde doświadczenie!!! A wtedy wypełnią się w naszym życiu słowa modlitwy Jezusa: „Ubodzy będą jedli i nasycą się, chwalić będą Pana ci, którzy Go szukają. Niech serca ich żyją na wieki” (Ps 22,27). Może warto dziś wieczorem pomodlić się inaczej niż zwykle. Może warto by ten czas Wielkiego Postu nie skończył się na tym, że przyjdę, posłucham i pójdę. Zachęcam, otwórz dziś w domu Pismo Święte, najważniejszą księgę, jaką mam nadzieję, że masz w domu. I pomódl się Psalmem 22. Spotkaj się dziś osobiście z Bogiem w swojej izdebce i pomódl się jak Jezus. Masz swój krzyż. Nie uciekaj przed krzyżem, nie obrażaj się na Boga. Ale wzywaj Jego obecności. A On jest przy Tobie nawet w największych ciemnościach. On jest na krzyżu.
Czwartym słowem Jezusa na krzyżu jest dramatyczny krzyk: „Boże mój, Boże mój czemuś mnie opuścił?” (Mk 15, 34; Mt 27, 46). Według relacji Marka i Mateusza są to jedyne słowa Jezusa wypowiedziane bezpośrednio przed śmiercią. Zdawać by się mogło, że są wyrazem pretensji do Boga. Stojącym pod krzyżem zdawa
Pierwsze Czytanie (Iz 50,4-7): Pan Bóg mnie obdarzył językiem wymownym, bym umiał przyjść z pomocą strudzonemu przez słowo krzepiące. Każdego rana pobudza me ucho, bym słuchał jak uczniowie. Pan Bóg otworzył mi ucho, a ja się nie oparłem ani się nie cofnąłem. Podałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym mi brodę. Nie zasłoniłem mej twarzy przed zniewagami i opluciem. Pan Bóg mnie wspomaga, dlatego jestem nieczuły na obelgi, dlatego uczyniłem twarz moją jak głaz i wiem, że wstydu nie doznam. Psalm Responsoryjny: 21 R/. Boże mój, Boże, czemuś mnie opuścił? Szydzą ze mnie wszyscy, którzy na mnie patrzą, wykrzywiają wargi i potrząsają głowami: „Zaufał Panu, niech go Pan wyzwoli, niech go ocali, jeśli go miłuje”. Sfora psów mnie opadła, otoczyła mnie zgraja złoczyńców Przebodli moje ręce i nogi, policzyć mogę wszystkie moje kości. Dzielą między siebie moje szaty i los rzucają o moją suknię. Ty zaś, o Panie, nie stój z daleka: pomocy moja śpiesz mi na ratunek. Będę głosił swym braciom Twoje imię i będę Cię chwalił w zgromadzeniu wiernych: „Chwalcie Pana, wy, którzy się Go boicie, niech się Go lęka całe potomstwo Izraela”. Drugie Czytanie (Flp 2,6-11): Chrystus Jezus istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi. A w tym co zewnętrzne uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych, i aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest Panem ku chwale Boga Ojca. Śpiew przed Ewangelią (Flp 2,8-9): Per noi Cristo si è fatto obbediente fino alla morte, e alla morte di croce. Per questo Dio l’ha esaltato e gli ha dato il nome che è sopra ogni altro nome. Tekst Ewangelii (Łk 22,14—23,56): A gdy nadeszła pora, zajął miejsce u stołu i Apostołowie z Nim. Wtedy rzekł do nich: Gorąco pragnąłem spożyć Paschę z wami, zanim będę cierpiał. Albowiem powiadam wam: Już jej spożywać nie będę, aż się spełni w królestwie Bożym. Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie rzekł: Weźcie go i podzielcie między siebie; albowiem powiadam wam: odtąd nie będę już pił z owocu winnego krzewu, aż przyjdzie królestwo Boże. Następnie wziął chleb, odmówiwszy dziękczynienie połamał go i podał mówiąc: To jest Ciało moje, które za was będzie wydane: to czyńcie na moją pamiątkę! Tak samo i kielich po wieczerzy, mówiąc: Ten kielich to Nowe Przymierze we Krwi mojej, która za was będzie wylana. Lecz oto ręka mojego zdrajcy jest ze Mną na stole. Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi według tego, jak jest postanowione, lecz biada temu człowiekowi, przez którego będzie wydany. A oni zaczęli wypytywać jeden drugiego, kto by mógł spośród nich to uczynić. Powstał również spór między nimi o to, który z nich zdaje się być największy. Lecz On rzekł do nich: Królowie narodów panują nad nimi, a ich władcy przyjmują nazwę dobroczyńców. Wy zaś nie tak macie postępować. Lecz największy między wami niech będzie jak najmłodszy, a przełożony jak sługa! Któż bowiem jest większy? Czy ten, kto siedzi za stołem, czy ten, kto służy? Czyż nie ten, kto siedzi za stołem? Otóż Ja jestem pośród was jak ten, kto służy. Wyście wytrwali przy Mnie w moich przeciwnościach. Dlatego i Ja przekazuję wam królestwo, jak Mnie przekazał je mój Ojciec: abyście w królestwie moim jedli i pili przy moim stole oraz żebyście zasiadali na tronach, sądząc dwanaście pokoleń Izraela. Szymonie, Szymonie, oto szatan domagał się, żeby was przesiać jak pszenicę; ale Ja prosiłem za tobą, żeby nie ustała twoja wiara. Ty ze swej strony utwierdzaj twoich braci. On zaś rzekł: Panie, z Tobą gotów jestem iść nawet do więzienia i na śmierć. Lecz Jezus odrzekł: Powiadam ci, Piotrze, nie zapieje dziś kogut, a ty trzy razy wyprzesz się tego, że Mnie znasz. I rzekł do nich: Czy brak wam było czego, kiedy was posyłałem bez trzosa, bez torby i bez sandałów? Oni odpowiedzieli: Niczego. Mówił dalej: Lecz teraz kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz! Albowiem powiadam wam: to, co jest napisane, musi się spełnić na Mnie: Zaliczony został do złoczyńców. To bowiem, co się do Mnie odnosi, dochodzi kresu. Oni rzekli: Panie, tu są dwa miecze. Odpowiedział im: Wystarczy. Potem wyszedł i udał się, według zwyczaju, na Górę Oliwną: towarzyszyli Mu także uczniowie. Gdy przyszedł na miejsce, rzekł do nich: Módlcie się, abyście nie ulegli pokusie. A sam oddalił się od nich na odległość jakby rzutu kamieniem, upadł na kolana i modlił się tymi słowami: Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich! Jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie! Wtedy ukazał Mu się anioł z nieba i umacniał Go. Pogrążony w udręce jeszcze usilniej się modlił, a Jego pot był jak gęste krople krwi, sączące się na ziemię. Gdy wstał od modlitwy i przyszedł do uczniów, zastał ich śpiących ze smutku. Rzekł do nich: Czemu śpicie? Wstańcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie. Gdy On jeszcze mówił, oto zjawił się tłum. A jeden z Dwunastu, imieniem Judasz, szedł na ich czele i zbliżył się do Jezusa, aby Go pocałować. Jezus mu rzekł: Judaszu, pocałunkiem wydajesz Syna Człowieczego? Towarzysze Jezusa widząc, na co się zanosi, zapytali: Panie, czy mamy uderzyć mieczem? I któryś z nich uderzył sługę najwyższego kapłana i odciął mu prawe ucho. Lecz Jezus odpowiedział: Przestańcie, dosyć! I dotknąwszy ucha, uzdrowił go. Do arcykapłanów zaś, dowódcy straży świątynnej i starszych, którzy wyszli przeciw Niemu, Jezus rzekł: Wyszliście z mieczami i kijami jak na zbójcę? Gdy codziennie bywałem u was w świątyni, nie podnieśliście rąk na Mnie, lecz to jest wasza godzina i panowanie ciemności. Schwycili Go więc, poprowadzili i zawiedli do domu najwyższego kapłana. A Piotr szedł z daleka. Gdy rozniecili ogień na środku dziedzińca i zasiedli wkoło, Piotr usiadł także między nimi. A jakaś służąca, zobaczywszy go siedzącego przy ogniu, przyjrzała mu się uważnie i rzekła: I ten był razem z Nim. Lecz on zaprzeczył temu, mówiąc: Nie znam Go, kobieto. Po chwili zobaczył go ktoś inny i rzekł: I ty jesteś jednym z nich. Piotr odrzekł: Człowieku, nie jestem. Po upływie prawie godziny jeszcze ktoś inny począł zawzięcie twierdzić: Na pewno i ten był razem z Nim; jest przecież Galilejczykiem. Piotr zaś rzekł: Człowieku, nie wiem, co mówisz. I w tej chwili, gdy on jeszcze mówił, kogut zapiał. A Pan obrócił się i spojrzał na Piotra. Wspomniał Piotr na słowo Pana, jak mu powiedział: Dziś, zanim kogut zapieje, trzy razy się Mnie wyprzesz. Wyszedł na zewnątrz i gorzko zapłakał. Tymczasem ludzie, którzy pilnowali Jezusa, naigrawali się z Niego i bili Go. Zasłaniali Mu oczy i pytali: Prorokuj, kto Cię uderzył. Wiele też innych obelg miotali przeciw Niemu. Skoro dzień nastał, zebrała się starszyzna ludu, arcykapłani i uczeni w Piśmie i kazali przyprowadzić Go przed swoją Radę. Rzekli: Jeśli Ty jesteś Mesjasz, powiedz nam! On im odrzekł: Jeśli wam powiem, nie uwierzycie Mi, i jeśli was zapytam, nie dacie Mi odpowiedzi. Lecz odtąd Syn Człowieczy siedzieć będzie po prawej stronie Wszechmocy Bożej. Zawołali wszyscy: Więc Ty jesteś Synem Bożym? Odpowiedział im: Tak. Jestem Nim. A oni zawołali: Na co nam jeszcze potrzeba świadectwa? Sami przecież słyszeliśmy z ust Jego. Teraz całe ich zgromadzenie powstało; i poprowadzili Go przed Piłata. Tam zaczęli oskarżać Go: Stwierdziliśmy, że ten człowiek podburza nasz naród, że odwodzi od płacenia podatków Cezarowi i że siebie podaje za Mesjasza - Króla. Piłat zapytał Go: Czy Ty jesteś Królem żydowskim? Jezus odpowiedział mu: Tak, Ja Nim jestem. Piłat więc oświadczył arcykapłanom i tłumom: Nie znajduję żadnej winy w tym człowieku. Lecz oni nastawali i mówili: Podburza lud, szerząc swą naukę po całej Judei, od Galilei, gdzie rozpoczął, aż dotąd. Gdy Piłat to usłyszał, zapytał, czy człowiek ten jest Galilejczykiem. A gdy się upewnił, że jest spod władzy Heroda, odesłał Go do Heroda, który w tych dniach również przebywał w Jerozolimie. Na widok Jezusa Herod bardzo się ucieszył. Od dawna bowiem chciał Go ujrzeć, ponieważ słyszał o Nim i spodziewał się, że zobaczy jaki znak, zdziałany przez Niego. Zasypał Go też wieloma pytaniami, lecz Jezus nic mu nie odpowiedział. Arcykapłani zaś i uczeni w Piśmie stali i gwałtownie Go oskarżali. Wówczas wzgardził Nim Herod wraz ze swoją strażą; na pośmiewisko kazał ubrać Go w lśniący płaszcz i odesłał do Piłata. W tym dniu Herod i Piłat stali się przyjaciółmi. Przedtem bowiem żyli z sobą w nieprzyjaźni. Piłat więc kazał zwołać arcykapłanów, członków Wysokiej Rady oraz lud i rzekł do nich: Przywiedliście mi tego człowieka pod zarzutem, że podburza lud. Otóż ja przesłuchałem Go wobec was i nie znalazłem w Nim żadnej winy w sprawach, o które Go oskarżacie. Ani też Herod - bo odesłał Go do nas; a oto nie popełnił On nic godnego śmierci. Każę Go więc wychłostać i uwolnię. A był obowiązany uwalniać im jednego na święta. Zawołali więc wszyscy razem: Strać Tego, a uwolnij nam Barabasza! Był on wtrącony do więzienia za jakiś rozruch powstały w mieście i za zabójstwo. Piłat, chcąc uwolnić Jezusa, ponownie przemówił do nich. Lecz oni wołali: Ukrzyżuj, ukrzyżuj Go! Zapytał ich po raz trzeci: Cóż On złego uczynił? Nie znalazłem w Nim nic zasługującego na śmierć. Każę Go więc wychłostać i uwolnię. Lecz oni nalegali z wielkim wrzaskiem, domagając się, aby Go ukrzyżowano; i wzmagały się ich krzyki. Piłat więc zawyrokował, żeby ich żądanie zostało spełnione. Uwolnił im tego, którego się domagali, a który za rozruch i zabójstwo był wtrącony do więzienia; Jezusa zaś zdał na ich wolę. Gdy Go wyprowadzili, zatrzymali niejakiego Szymona z Cyreny, który wracał z pola, i włożyli na niego krzyż, aby go niósł za Jezusem. A szło za Nim mnóstwo ludu, także kobiet, które zawodziły i płakały nad Nim. Lecz Jezus zwrócił się do nich i rzekł: Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną; płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi! Oto bowiem przyjdą dni, kiedy mówić będą: Szczęśliwe niepłodne łona, które nie rodziły, i piersi, które nie karmiły. Wtedy zaczną wołać do gór: Padnijcie na nas; a do pagórków: Przykryjcie nas! Bo jeśli z zielonym drzewem to czynią, cóż się stanie z suchym? Przyprowadzono też dwóch innych - złoczyńców, aby ich z Nim stracić. Gdy przyszli na miejsce, zwane Czaszką, ukrzyżowali tam Jego i złoczyńców, jednego po prawej, drugiego po lewej Jego stronie. Lecz Jezus mówił: Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią. Potem rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając losy. A lud stał i patrzył. Lecz członkowie Wysokiej Rady drwiąco mówili: Innych wybawiał, niechże teraz siebie wybawi, jeśli On jest Mesjaszem, Wybrańcem Bożym. Szydzili z Niego i żołnierze; podchodzili do Niego i podawali Mu ocet, mówiąc: Jeśli Ty jesteś królem żydowskim, wybaw sam siebie. Był także nad Nim napis w języku greckim, łacińskim i hebrajskim: To jest Król żydowski. Jeden ze złoczyńców, których tam powieszono, urągał Mu: Czy Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas. Lecz drugi, karcąc go, rzekł: Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz? My przecież - sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił. I dodał: Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa. Jezus mu odpowiedział: Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju. Było już około godziny szóstej i mrok ogaranął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek. Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego. Po tych słowach wyzionął ducha. Na widok tego, co się działo, setnik oddał chwałę Bogu i mówił: Istotnie, człowiek ten był sprawiedliwy. Wszystkie też tłumy, które zbiegły się na to widowisko, gdy zobaczyły, co się działo, wracały bijąc się w piersi. Wszyscy Jego znajomi stali z daleka; a również niewiasty, które Mu towarzyszyły od Galilei, przypatrywały się temu. Był tam człowiek dobry i sprawiedliwy, imieniem Józef, członek Wysokiej Rady. Nie przystał on na ich uchwałę i postępowanie. Był z miasta żydowskiego Arymatei, i oczekiwał królestwa Bożego. On to udał się do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. Zdjął je z krzyża, owinął w płótno i złożył w grobie, wykutym w skale, w którym nikt jeszcze nie był pochowany. Był to dzień Przygotowania i szabat się rozjaśniał. Były przy tym niewiasty, które z Nim przyszły z Galilei. Obejrzały grób i w jaki sposób zostało złożone ciało Jezusa. Po powrocie przygotowały wonności i olejki; lecz zgodnie z przykazaniem zachowały spoczynek szabatu. «Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią» + Fray Josep Mª MASSANA i Mola OFM (Barcelona, Hiszpania) Dzisiaj odczytujemy relację pasji według Świętego Łukasza. Według tego ewangelisty radosny wjaz do Jerozolimy z palmami i opowieść o męce znajdują się w ciągłej relacji, choć na początku brzmi ona triumfalnie, a na końcu upokarzająco. Jezus przybywa do Jerozolimy jak mesjański król, pokorny i pełen pokoju, w postawie służby, a nie jak nadużywający władzy docześni królowie. Krzyż jest tronem, z którego panuje (choć nie brak mu prawdziwej korony) miłując i przebaczając. W skrócie można powiedzieć, że Ewangelia św. Łukasz objawia miłość Jezusa w Jego miłosierdziu i przebaczeniu. Owo przebaczenie i miłosierdzie pokazuje całe życie Jezusa, ale to w przybiciu do krzyża można poczuć jego szczyt. Jakże znaczące są te słowa, które padają z ust Pana Jezusa na krzyżu!: —On kocha i przebacza nawet swoim oprawcom: «Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią» (Łk 23,34). —Złoczyńcy po swojej prawej stronie, który prosi o wspomnienie go w Królestwie, także przebacza i zbawia go: «Dziś ze Mną będziesz w raju» (Łk 23,43). —Jezus przebacza i kocha szczególnie w momencie swojej ofiary, kiedy woła: «Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego» (Łk 23,46). Oto ostatnia lekcja Mistrza głoszona z krzyża: miłosierdzie i przebaczenie owocami miłości. A dlaczego przebaczenie tak dużo nas kosztuje! Jeśli naprawdę doświadczymy miłości Jezusa, który nam przebacza i nas zbawia, nie będzie nas tak wiele kosztować patrzenie na innych z czułością i szczerym przebaczeniem w miłości. Święty Franciszek wyraził to w pieśni Pochwała stworzeń: «Pochwalony bądź, mój Panie, przez tych, którzy z miłości do Ciebie przebaczają». Myśli na dzisiejszą Ewangelię «Naucz się dlaczego należy przyjmować Ciało Jezusa Chrystusa zachowując pamięć posłuszeństwa Chrystusa aż do śmierci: aby żyjący nie czerpali życia z samych siebie, ale ze źródła życia Tego, który dla nich umarł i zmartwychwstał» (Święty Bazyli Wielki) «Pan zbawił nas nie dzięki swojemu triumfalnemu wjazdowi ani cudom, których dokonał z mocą. Jezus sam siebie ogołocił: zrezygnował z chwały Syna Bożego i stał się Synem człowieczym, aby być we wszystkim solidarnym z nami grzesznikami. Uniżył się, a przepaść jego uniżenia, które ukazuje się w Wielkim Tygodniu, wydaje się być bez dna» (Franciszek) «Jezus dobrowolnie udał się do Jerozolimy, wiedząc, że umrze tam bolesną śmiercią z powodu sprzeciwu grzeszników (Por. Hbr 12,3)» (Katechizm Kościoła Katolickiego, nr 569)
PSALM RESPONSORYJNY Refren: Boże mój, Boże, czemuś mnie opuścił? Szydzą ze mnie wszyscy, którzy na mnie patrzą wykrzywiają wargi i potrząsają głowami: „Zaufał Panu, niech go Pan wyzwoli, niech go ocali jeśli go miłuje” Refren. Sfora psów mnie opadła, otoczyła mnie zgraja złoczyńców.
Paroles de la chanson Paweł Piotrowski Psalm Responsoryjny - niedziela palmowa - niedziela męki pańskiej lyrics officiel Psalm Responsoryjny - niedziela palmowa - niedziela męki pańskiej est une chanson en Polonais Boże mój Boże czemuś mnie opuścił Boże mój Boże czemuś mnie opuścił Szydzą ze mnie wszyscy którzy na mnie patrzą Wykrzywiają wargi i potrząsają głowami „Zaufał Panu niech go Pan wyzwoli Niech go ocali jeśli go miłuje" Boże mój Boże czemuś mnie opuścił Boże mój Boże czemuś mnie opuścił Sfora psów mnie opadła Otoczyła mnie zgraja złoczyńców Przebodli moje ręce i nogi Policzyć mogę wszystkie moje kości Boże mój Boże czemuś mnie opuścił Boże mój Boże czemuś mnie opuścił Dzielą między siebie moje szaty I los rzucają o moją suknię Ty zaś Panie nie stój z daleka Pomocy moja śpiesz mi na ratunek Boże mój Boże czemuś mnie opuścił Boże mój Boże czemuś mnie opuścił Będę głosił swym braciom Twoje imię I będę Cię chwalił w zgromadzeniu wiernych „Chwalcie Pana wy którzy Go boicie Niech się Go lęka całe potomstwo Izraela" Boże mój Boże czemuś mnie opuścił Boże mój Boże czemuś mnie opuścił Droits parole : paroles officielles sous licence Lyricfind respectant le droit d' des paroles interdite sans autorisation.
7TVYYO. 42yd43nny6.pages.dev/2842yd43nny6.pages.dev/6642yd43nny6.pages.dev/25542yd43nny6.pages.dev/20242yd43nny6.pages.dev/23142yd43nny6.pages.dev/26942yd43nny6.pages.dev/2642yd43nny6.pages.dev/742yd43nny6.pages.dev/224
boże mój boże czemuś mnie opuścił psalm responsoryjny